Wkrótce dodam relacje z wędkarskiego wypadu podczas którego łowiłem tym spławikiem. Wtedy pierwszy raz wędkowałem, wcześniej tylko towarzyszyłem koledze podczas łowienia.
wtorek, 28 września 2010
Spławik
Wykonałem spławik z kawałka drewna brzozowego. Mogłem przecież kupić w sklepie nowy i się nie męczyć ale przyjemność sprawia mi wykonanie czegoś samemu, a jeszcze większą jak się sprawdza.
Wkrótce dodam relacje z wędkarskiego wypadu podczas którego łowiłem tym spławikiem. Wtedy pierwszy raz wędkowałem, wcześniej tylko towarzyszyłem koledze podczas łowienia.
Wkrótce dodam relacje z wędkarskiego wypadu podczas którego łowiłem tym spławikiem. Wtedy pierwszy raz wędkowałem, wcześniej tylko towarzyszyłem koledze podczas łowienia.
poniedziałek, 27 września 2010
Podsumowanie wakacji
Pisałem już we wcześniej, że kupiłem rower na wiosnę i zacząłem nim jeździć po lasach.
Przez wakacje udało mi się przejechać 437km w terenie leśnym. jestem zadowolony z wyniku. Staram się dalej dużo jeździć. Od paru tygodni uprawiam też jazdę nocną po lesie. Bardzo klimatyczna jazda. Jeśli ktoś chce spróbować to polecam. Należy tylko pamiętać żeby mieć dwie lampy rowerowe z przodu. Jedna oświetla drogę a druga, musi być skierowana wyżej aby dostrzegać gałęzie.
Przez wakacje udało mi się przejechać 437km w terenie leśnym. jestem zadowolony z wyniku. Staram się dalej dużo jeździć. Od paru tygodni uprawiam też jazdę nocną po lesie. Bardzo klimatyczna jazda. Jeśli ktoś chce spróbować to polecam. Należy tylko pamiętać żeby mieć dwie lampy rowerowe z przodu. Jedna oświetla drogę a druga, musi być skierowana wyżej aby dostrzegać gałęzie.
niedziela, 26 września 2010
Zagubiony w puszczy
Wczoraj (26.09.2010r.) wydarzyła się śmieszna sytuacja. Siedzę sobie na skraju lasu pod drzewkiem, nagle z zarośli wychodzi zdenerwowany grzybiarz. Mówi, że zabłądził i nie może trafić do samochodu, który zostawił na parkingu koło mogiły (mogiła zamordowanych w czasie wojny mieszkańców Radawca). Był jakieś 3,5 - 4 km od miejsca pozostawienia samochodu. Wytłumaczyłem mu drogę i poszedł nią. Nie było by nic śmiesznego w tej sytuacji gdy by nie fakt, że jakieś 2 godziny po tym zajściu jechałem rowerem i spotkałem tego człowieka kilka metrów od miejsca naszego ostatniego spotkania. Tłumaczył się, że jakiś czas szedł drogą którą mu wskazałem, a później wszedł w las żeby szukać grzybów i kiedy znalazł pniak obrośnięty opieńkami wyzbierał je wszystkie, ale nie wiedział w którą stronę iść dalej i poszedł w pierwszą lepszą. Tym razem odprowadziłem go na parking bo jak by znowu zbłądził to by go mogła noc zastać a wtedy już na pewno by nie trafił. Poradziłem mu żeby kupił sobie GPS.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
W większości moich wycieczek typowy zestaw gazowy jest nieprzydatny: zbyt wielka butla (nawet 1-litrowa jest za duża; są co prawda małe pusz...
-
Ostatnio doszedłem do wniosku, że survival towarzyszył mi już od wczesnych dziecięcych lat. Ale nazywać ten sposób spędzania czasu "sur...
-
Choć bardzo nie lubię pory zimowej to wybrałem się aby mieć także zdjęcia lasu w czasie tej pory roku. Jedna z dobrych stron zimy jest to, ż...