Była to chyba jakaś dłuższa wyprawa, ponieważ zauważyłem z tyłu samochodu kilka 5 litrowych plastikowych butli z wodą, dwa metalowe baniaki i coś przykrytego plandeką. Jak na moje oko byli za młodzi na myśliwych, może to kłusownicy.
środa, 21 lipca 2010
Polskie safari
20 Lipca około godziny 16.00 poszedłem do lasu. Idę małą leśną ścieżką i nagle słyszę trzask łamanych gałęzi. Po chwili zobaczyłem dużego niebieskiego jeepa jadącego w moją stronę. W pojeździe siedziało dwóch młodych chłopaków. Zatrzymali się obok mnie i spytali czy po drodze nie widziałem dzików i czy nie wiem gdzie mogą być. Chyba urządzili sobie coś na wzór Afrykańskiego safari. Wątpię żeby znaleźli jakiegoś dzika bo słychać ich z dużej odległości. Pierwsze słyszę żeby samochodem szukać dzików.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
W większości moich wycieczek typowy zestaw gazowy jest nieprzydatny: zbyt wielka butla (nawet 1-litrowa jest za duża; są co prawda małe pusz...
-
Ostatnio doszedłem do wniosku, że survival towarzyszył mi już od wczesnych dziecięcych lat. Ale nazywać ten sposób spędzania czasu "sur...
-
Choć bardzo nie lubię pory zimowej to wybrałem się aby mieć także zdjęcia lasu w czasie tej pory roku. Jedna z dobrych stron zimy jest to, ż...
Pełno kłusowników w polskich lasach...
OdpowiedzUsuń********** ***********...
Dokładnie tak. I są coraz młodsi.
OdpowiedzUsuń